przez lata zmagałam się z nadwagą i dosłownie wypróbowałam każdą nową dietę, tabletki i programy, które tylko udało mi się znaleźć.
Jednak wciąż dopadał mnie efekt jojo
W mojej szafie wisiały ubrania w rozmiarze 46 – 38. Kilogramy wciąż wracały. A ja czułam się beznadziejnie.
Zadręczałam się wyrzutami i zmuszałam do kolejnych diet i wyrzeczeń za karę. Udowadniając sobie samej, że jestem beznadziejna! Bo efektów trwałych brak.
W końcu mnie oświeciło!
Zrozumiałam, że to nie ze mną jest coś nie tak. Tylko z tym całym odchudzaniem.
Diety nie dawały mi narzędzia bym zmieniła zachowanie. Kazały sobie odmawiać i walczyć z pokusami. A codzienna walka to mało przyjemna droga. Dlatego nie dawałam rady.